1949-01-09 AZS Warszawa (k.) - Polonia Warszawa (k.) 19:22
AZS Warszawa (k.) | 19:22 (6:14) |
Polonia Warszawa (k.) | |||||||||||||||||||||||||||||||
widzów: ok. 500 | |||||||||||||||||||||||||||||||||
sędziowie: Kowalewski i Ujma | |||||||||||||||||||||||||||||||||
|
poprzedni mecz w rozgrywkach: - |
następny mecz w rozgrywkach: 1949-01-16 SKS Warszawa (k.) - Polonia Warszawa (k.) 22:15 |
Relacje prasowe
"Życie Warszawy"
"Salę YMCA wypełniła po brzegi publiczność żądna sensacji. Za chwilę rozpocznie się mecz koszykówki drużyn żeńskich AZS — Polonia o
mistrzostwo Warszawy. Pierwszy zespół jest wicemistrzem stolicy i w ubiegłym tygodniu pokonał mistrza Polski — warszawski SKS. Ale w
Polonii grają dwie reprezentantki Polski — Jaźnicka i Kamecka. Reszta to debiutantki.
Trener Polonii (mąż Jaźnickiej) snuł się po sali blady i zdenerwowany. Gromkie okrzyki powitały koszykarki „czarnych koszul" — dużo
słabsze AZS-u, Tak to już bywa — co nowe to lepsze.
Po gwizdku rozpoczynającym grę, kibice Polonii dostawali białej gorączki. Ich młoda, nowa i rewelacyjna drużyna — prowadzi. Początkowo 2:0, potem 3, 5 i coraz więcej. Akademiczki odgryzają się trochę za nerwowo, nic im nie wychodzi. W Polonii grają nie tylko dwie — Jaźnicka i Kamecka. Grają także młode: Nowachowicz i siostry Peters. Grają jak umieją.
— One są pierwszy raz na boisku — słychać głosy "wtajemniczonych".
— Z nich będą prawdziwe, rasowe koszykarki — dodają mile zdziwieni fachowcy.
Przerwa. Wynik 14:6. Polonistki zadowolone udają się do szatni. W obozie AZS-u burza. Najlepszy trener koszykówki w Polsce — Kłyszejko
zdaje sobie sprawę, że przegrana jego pupilek — to jego osobista porażka na polu trenerskim. A przecież uczy już te dziewczęta długi czas i wydawało się, że będą z nich ludzie.
Dobrze nastawione akademiczki ruszają po przerwie do boju. Są bezsprzecznie lepiej zgrane. Zaczyna im wychodzić — powoli wyrównują.
Trzy minuty do końca. Wynik 20:17 jeszcze dla Polonii. Czy zdążymy? — czytamy w oczach akademiczek.
Polonia jednak nie stoi bezczynnie i robi co może. Niezmordowana Jaźnicka szaleje po sali. Partnerki z Kamecką na czele dorównują, jej ambicją. Ładny — piękny jak na debiutantkę strzał Nowachowicz grzebie nadzieje obozu AZS-u.
Końcowy wynik 22:19 dla Polonii. Polonistki z radością opuszczają salę.
CEL."
"Przegląd Sportowy"
"Sport i Wczasy"