1950-06-22 CWKS Warszawa - Kolejarz Warszawa 2:2
CWKS Warszawa | 2:2 (0:2) | Kolejarz Warszawa | ||||||||||||||||||||||||||
widzów: ok. 8 tys. | ||||||||||||||||||||||||||||
sędzia: Schleifer (Szczecin) | ||||||||||||||||||||||||||||
|
Zapowiedzi prasowe
Relacje prasowe
"Przegląd Sportowy"
"Życie Warszawy"
Spotkanie stołecznych rywali zgromadziło na Stadionie WP 8000 widzów. Mecz zakończył się remisem, który CWKS może zaliczyć do szczęśliwych dla siebie przypadków. Wprawdzie do przerwy Wojskowi byli lepszą drużyną, jednakże druga połowa zawodów należała do Kolejarza, a w sumie Kolejarz miał więcej sytuacyj do strzelania bramek. Spotkanie nie stało na wysokim poziomie, wielu zawodników grało poniżej swych możliwości (zdenerwowanie), jednakże od czasu do czasu widziało się ładne akcje.
Atak Wojskowych zawiódł. Po ładnym meczu z Górnikiem popadł znów w swoje błędy. Jedynym graczem, który wykazywał siłę przebojową był Ochmański. Z defensywy wybijał się Oprych oraz bramkarz Skromny, który grał przytomnie i z dużym szczęściem. W Polonii najlepszym był Borucz w bramce. W ataku zwracał na siebie uwagę Wesołowski, który ma wprawdzie maniery prowincjonalne, jednakowoż i wykazuje dużą przytomność w sytuacjach podbramkowych. Łącz grał według najpierwszego prawidła piłkarskiego — każdą piłkę w bramkę — najlepsze jednak jego zagrania — to główki. W defensywie dobrze się spisywał Łabęda, który był dla Sąsiadka zaporą nie do przebycia.
Mecz zaczął się w słabym tempie przy przewadze CWKS. W 6 minut po ładnej kombinacji Jaźnicki strzela do bramki Wojskowych, lecz Skromny wybija piłkę na korner. Z rzutu rożnego Łącz strzela bramkę dla Kolejarza. Przewaga Wojskowych trwa, lecz atak ich nie dochodzi do strzału, a tymczasem w 28 minucie po zamieszaniu podbramkowym Szularz strzela do bramki CWKS, piłka odbija się od nogi Łyszczarza i wpada do siatki Wojskowych. Ochmanski, Olejnik i Górski próbują szczęścia w strzałach, lecz Borucz jest zawsze na wysokości zadania i wynik 2:0 dla Kolejarza utrzymuje się do przerwy.
Po przerwie Polonia atakuje głównie lewym skrzydłem. CWKS odpowiada wypadami. Jeden z takich wypadów zainicjatywę przez Oprycha kończy się bramką (Ochmański). W 20 min. Łącz pudłuje z odległości kilku kroków od
bramki CWKS. Nie lepiej się wiedzie Wesołowskiemu mimo, iż ma dobre pozycje do strzelenia bramki. W 35 min. Olejnik fauluje Borucza broniącego bramki nakrywką. Po zniesieniu Borucza z boiska CWKS zdobywa wyrównującą bramkę przez Sąsiadka, który wykorzystuje gruby błąd zastępcy Borucza. Wynik 2:2 utrzymuje się do końca.
St. Mielech