Edmund Zientara
Edmund Zientara |
---|
|
Mecze w reprezentacji Polski rozegrane jako zawodnik Polonii
- 1950-10-30 Bułgaria - Polska 0:1 (mecz towarzyski)
Łącznie w reprezentacji Polski 40 meczów. Pełna lista - hppn.pl [1]
Gra pod fałszywym nazwiskiem
W latach 40. Edmund Zientara, ukrywając się przed milicją (po dezercji z wojska), używał fałszywego nazwiska Andrzej Szczepański (pod tym nazwiskiem grał w Polonii)
"(...) po wojnie wstąpił w Łodzi do oficerskiej szkoły medycznej. Kiedy później chciał opuścić wojsko, dostał odmowę, dlatego zdezerterował. Groziło mu więzienie, więc zmienił tożsamość, wcielając się w rozstrzelanego podczas okupacji siostrzeńca. Dopiero gdy karę zawieszono,
wrócił do prawdziwego nazwiska i zdobywał sławę na boiskach."
(L. Ufel, Bohaterowie tamtego dnia, "Przegląd Sportowy - Historia" z 2022-10-20 nr 231, s. IV)
Wypowiedzi E. Zientary
"(...) Polonię witano serdecznie w całym kraju, widząc w niej bohaterskich warszawiaków, którzy na gruzach stolicy zdobyli pierwsze po wojnie mistrzostwo Polski. Ja w tej mistrzowskiej drużynie jeszcze nie grałem, byłem za młody, ale wkrótce stałem się kolegą Edwarda Brzozowskiego, Zdzisława Gierwatowskiego, Jerzego Szularza, Tadeusza Świcarza i innych. Nie miałem jeszcze wtedy 20 lat.
- Jak starsi traktowali wówczas takich juniorków jak pan?
- W zależności od tego, jak młody grał. Ale pamiętam, jak było na sylwestra z roku 1948. Zabawę zorganizowała Polonia w swoim lokalu klubowym, który znajdował się wtedy na czwartym piętrze w Alejach Ujazdowskich 22. Tam, gdzie jeszcze dziś PZPN ma kilka swoich pokoi. Wtedy to była wielka sala. Polonia gromadziła wówczas kibiców przedsiębiorców, których dziś nazwalibyśmy sponsorami. Stanisław Syrzycki był znanym jubilerem, miał zakład na Nowym Świecie, Ludwik Marmor – sklep z futrami na ulicy Zgoda. Podczas zabawy piłkarze pełnili rolę kelnerów. Ja, jako najmłodszy, byłem pikolakiem. Dostawaliśmy napiwki i do domu wróciłem z kieszeniami pełnymi pieniędzy. Później takiego sylwestra już nie było. Władza przykręciła śrubę, sponsorzy ratowali resztki swojego dobytku, Marmor uciekł z kraju. Zaczynała się epoka gospodarki socjalistycznej, w której dla takich prywatnych przedsiębiorców nie było już miejsca. Polonia skończyła się na początku lat 50. nie tylko dlatego, że wojskowa Legia i milicyjna Gwardia były dla władzy ważniejsze, a piękna przedwojenna przeszłość Czarnych Koszul nie pasowała do nowych czasów. Także dlatego, że wraz ze zmianami politycznymi od polonistów musieli odejść prywatni przedsiębiorcy."
(z rozmowy ze S. Szczepłkiem w "Rzeczpospolitej" (2007 r.) [2])
Wybrane opinie
1948
"W zespole pojawili się młodzi chłopcy na pozycjach łączników: Wilczyński i Szczepański. Ten waśnie zastrzyk młodej krwi pozwolił na poprawę. Młodsi wnieśli żywiołowość, dźwigając na swoich barkach cała grę w polu. Nawet czasem mało przemyślane ich akcie w głębi boiska wiązały grę obrony z atakiem czego nie chcieli nigdy przyjąć na siebie ich starsi koledzy." (Sport nr 4 z 10.01.1949 s. 8)