Erwin Nyc
Erwin Nyc |
---|
|
Życiorys
Pochodzący z Górnego Śląska zawodnik wywodził się z klubu Pogoń Katowice. W 1934 zmienił nazwisko na Nyc. W latach 1935–1939 grał w barwach Polonii Warszawa. W reprezentacji Polski w latach 1937–1939 rozegrał 11 oficjalnych spotkań międzypaństwowych. Na mistrzostwach świata w 1938 r. wystąpił w legendarnym meczu z Brazylią.
Podczas II wojny światowej początkowo występował w barwach 1. FC Katowice, później służył w niemieckim wojsku i grywał w klubach takich, jak Luftwaffen SV Markersdorf czy LSV Furstenwalde. Po wojnie zrehabilitowany, wrócił do Pogoni Katowice. W ramach polonizowania śląskich imion i nazwisk w 1948 zmienił imiona na Edward Piotr.
Mecze w reprezentacji Polski
Wszystkie mecze jako zawodnik Polonii.
Lp. | Data | Miasto | Przeciwnik | Wynik | Rozgrywki |
---|---|---|---|---|---|
1. | 12.09.1937 | Warszawa | Dania | 3:1 | towarzyski |
2. | 10.10.1937 | Warszawa | Jugosławia | 4:0 | el. MŚ 1938 |
3. | 13.03.1938 | Zurych | Szwajcaria | 3:3 | towarzyski |
4. | 03.04.1938 | Belgrad | Jugosławia | 0:1 | el. MŚ 1938 |
5. | 05.06.1938 | Strasburg | Brazylia | 5:6 | MŚ 1938 |
6. | 18.09.1938 | Chemnitz | Niemcy | 1:4 | towarzyski |
7. | 23.10.1938 | Warszawa | Norwegia | 2:2 | towarzyski |
8. | 13.11.1938 | Dublin | Irlandia | 2:3 | towarzyski |
9. | 22.01.1939 | Paryż | Francja | 0:4 | towarzyski |
10. | 27.05.1939 | Łódź | Belgia | 3:3 | towarzyski |
11. | 04.06.1939 | Warszawa | Szwajcaria | 1:1 | towarzyski |
E. Nyc we wspomnieniach
okres wojenny
"Hala Mirowska, gdzie w okresie powojennym byliśmy świadkami wielu wielkich triumfów naszego sportu - w lecie 1943 roku widziała niecodzienny wówczas obrazek. Wśród rzędów straganów, budek, stoisk - uciekał klucząc lotnik Luftwaffe goniony przez kilku Polaków. Działo się to w biały dzień, w samym środku miasta, "wypełnionego kllkudziesięciotysięczną załogą niemiecka. Tylko, że ci ścigający nie chcieli wcale skrzywdzić uciekającego. Wprost przeciwnie, chcieli go ochronić przed niebezpieczeństwem. Sytuacja zakrawająca na groteskę, a bynajmniej nie śmieszna. Otóż chodziło o przedwojennego reprezentanta Polski, Ślązaka ERWINA NYCA, który grywał przed wojną przez kilka lat w Polonii. Zmuszony do służby w armii niemieckiej, wykorzystywał każda okazję przyjazdu do Warszawy, aby odwiedzić swych kolegów klubowych. Wówczas, na przyjęciu u jednego z polonistów, po wypiciu kilku kieliszków alkoholu, pod wpływem zasłyszanych wieści o niemieckich okrucieństwach, wybiegł wykrzykując antyhitlerowskie hasła, o kilkadziesiąt metrów dalej stały posterunki gestapo i Schutzpolizei. O nieszczęście nie było trudno. W każdym razie możemy czytelników zapewnić, że ta polska łapanka się udała. Uciekinier w mieszkaniu kolegów musiał poczekać aż do uspokojenia."
(Mirosław Szymkowiak, Warszawski sport w podziemiu. Za cenę życia, "Stolica" 1960 nr 1[1])