Janusz Kopeć
Janusz Kopeć |
---|
|
"Strzelec 80 udokumentowanych [ligowych] goli (w sezonach, w których występował, brak danych o strzelcach 54 goli). (...) Absolwent Akademii Wychowania Fizycznego i podyplomowo Szkoły Głównej Handlowej (niczym wielu przedwojennych Polonistów!), bramki zdobywał głównie w ówczesnej III lidze (76 udokumentowanych goli). Na drugim szczeblu pokonywał bramkarzy Concordii Knurów, Stali Stalowa Wola, Stali Rzeszów i Resovii. Jest klubowym rekordzistą jeśli chodzi o liczbę bramek w meczu Pucharu Polski – w lipcu 1989 roku w wyjazdowej potyczce z Żyrardowianką strzelił cztery gole (...). W pierwszej połowie lat 80. zaliczył epizody w AZS AWF Warszawa i Łódzkim Klubie Sportowym. Po raz ostatni zagrał w pierwszej drużynie Polonii 11 marca 1990 roku. W wyjazdowym meczu z Ursusem, potraktowany brutalnym wślizgiem przez Janusza Klimczewskiego, doznał poważnego zerwania więzadeł. Po ciężkiej kontuzji nie wrócił już do poważnego grania, choć później miał jeszcze przygodę we francuskim ASF Andrézieux Bouthéon, gdzie pojechała grać w koszykówkę jego żona, wybitna zawodniczka Polonii, Danuta Kopeć. Do dziś Janusz Kopeć wspiera swoją grą drużynę oldbojów warszawskiej Polonii." (za Najlepsi ligowi strzelcy Polonii wszech czasów – co wiemy, a czego nie?[3])
J. Kopeć o swojej grze w Polonii
"Z chłopakami dobre nam poszło w mistrzostwach szkoły średniej. Zajęliśmy pierwsze miejsce, mimo ze byliśmy dopiero w I klasie. To zainteresowało trenera z Polonii, pana Wojdę, który zaproponował grę w drużynie juniorów. Ja, jako jedyny z tej grupy, zacząłem przychodzić na treningi i już zostałem. (...) Występuję w klubie od 1976 roku. Tylko w sezonie 1986 miałem przerwę. Byłem wtedy na pierwszym roku studiów na AWF i grałem w AZS Warszawa. Od niedawna jestem magistrem. Skończyłem kierunek trenerski ze specjalizacją piłka nożna." (Sportowa rodzina. Rozmowa z Danutą i Januszem Kopciami (rozm. P. Karkosik), "Echo" nr 2/1990 s. 14-15).