Lucjan Wasiak
Lucjan Wasiak |
---|
|
data urodzenia za Henryk Kurzyński, Stefan Pietkiewicz, Marian Rynkowski: Od Adamczaka do Zasłony - Leksykon lekkoatletów polskich okresu międzywojennego - mężczyźni, Warszawa 2004, s. 1923
Osiągnięcia
- 🥈 srebrny medal mistrzostw Polski w dziesięcioboju (5407,405 pkt), 1925-09-26/27 Poznań
- 🥉 brązowy medal mistrzostw Polski w pięcioboju (2932,32 pkt), 1925-10-04 Łódź
- złoty medal mistrzostw Warszawy w pięcioboju, 1925-10-02 Warszawa
Zdjęcia
1925
Opinie
"Z nowych sił zapowiadają się dobrze plut. Wasiak, który niestety trenuje tylko na dwa dni przed zawodami, marnując zupełnie swe wrodzone zdolności lekkoatletyczne (...)" ("Przegląd Sportowy" 1925-05-13 nr 19 s. 10 w relacji z zawodów wojskowych w pięcioboju 1925-04-30)
"Wasiak jest zawodnikiem nadzwyczaj fantazyjnym. Dobra i zła forma przychodzi u niego na zmianę. Ostatnio np. poprawił się znacznie w biegach, ale znów pogorszył się w rzutach. W każdym razie, przy ogromnym zasobie sił
fizycznych, należy on do tego typu atletów, u których energja jakby nigdy się nie wyczerpywała. Świadczą o tem dwa pięcioboje, rozegrane w odstępie dwóch dni, z wynikami prawie że nie różniącemi się od siebie. Po dobrym
rocznym treningu może on wyrobić się na siłę europejską." ("Stadjon" 1925-10-07 nr 41, s. 10 w relacji z mistrzostw Warszawy w pięcioboju 1925[1])
"Czarne koszulki Polonji triumfowały na całej linji, a między niemi, zwykle na pierwszem miejscu wychodziła potężna sylwetka sierżanta Wasiaka. Wasiak jest dziś obok Cejzika najlepszą u nas maszyną do odrabianiu wielobojów. Wasiak prowadził od pierwszej konkurencji do ostatniej już na samym początku odcinając się bardzo wyraźnie od swych współzawodników." ("Kurjer Sportowy" 1925-10-14 nr 32, s. 9 w relacji z mistrzostw Warszawy w pięcioboju 1925[2])
"Zwycięsca Wasiak, mający ogromne dane fizyczne na znakomitego „wielobójcę", jest jeszcze dotąd w wielu punktach zupełnie surowy. W pięcioboju może przy odpowiednim treningu znacznie poprawić obydwa biegi oraz rzuty, przy których jeszcze nie posiada jakiejś zdecydowanej techniki. Przy umiejętnym treningu tego zawodnika - można mu z góry przepowiedzieć w wielobojach świetną przyszłość. Jeśli w niedawno odbytym dziesięcioboju o mistrzostwo Polski Wasiak uzyskał tylko drugie miejsce i to niezbyt świetną punktacją drugiej części — przy doskonałej punktacji pierwszej — to wina jedynie takich konkurencji jak płotki, skok w wyż i tyczka, w których Wasiak jest narazie zupełnym analfabetą>-Jak się odbije i czy wogóle na tem silnym organizmie się odbije start w warszawskim pięcioboju przed mistrzostwem Polski, pokażą zawody łódzkie. Co do innych zawodników, to brakło im w dużej mierze pewnej wymaganej chociażby średniej „równości" swych poszczególnych wyczynów." ("Przegląd Sportowy" 1925-10-07 nr 40, s. 8 w relacji z mistrzostw Warszawy w pięcioboju 1925[3])